Faworki
Robiłam kiedyś faworki ze śmietaną, ale niedawno dostałam przepis z dodatkiem masła. Moim zdaniem trudno powiedzieć, które są smaczniejsze (trzeba by było w jednym czasie mieć do degustacji te z dodatkiem masła i śmietany), ale na pewno są bardziej kruche. Jedno wiem też szybko znikają z talerza.
Składniki na ok 30 sztuk
250 g mąki
2 jajka
50 g miękkiego masła
30 g cukru
szczypta soli
30 ml wody z kwiatów pomarańczy (ja użyłam kilka kropel olejku pomarańczowego rozpuszczonych w 30 ml wody)
olej do smażenia
cukier puder do posypania
Wykonanie:
Mąkę przesiać do dużej miski, zrobić wgłębienie w środku, wlać do niego rozmącone jajka, masło, sól, cukier oraz wodę z kwiatów pomarańczy. Z tych składników zagnieść gładkie ciasto, uformować z niego kulę. Zawinąć ciasto w folię i włożyć na 2-3 godziny do lodówki.
Ciasto rozwałkować na grubość ok 5 mm. Kroić radełkiem na prostokąty. Każdy kawałek przeciąć w środku , następnie jeden koniec ciasta wetknąć w powstały otwór, żeby zrobić rodzaj węzła.
Olej rozgrzać, małym kawałkiem sprawdzić czy jest już gorący (powinien szybko się wynurzyć), jeżeli się wynurzy można smażyć. Po około minucie odwracać na druga stronę.
Wyciągać łyżką cedzakową, gdy tylko usmażą się na złotobrązowo, i układać na papierowym ręczniku, żeby ociekły z tłuszczu. Na koniec posypać cukrem pudrem.
dawno nie jadłam ich, ale ostatnio mam na nie chętkę, muszę zrobić póki trwa karnawał 🙂