Kto z nas nie lubi pierniczków- oczywiście są tacy ale myślę że w mniejszości. Przy pieczeniu jest wiele zabawy i radości. Pierniczki nadają się do jedzenia jeszcze tego samego dnia bo szybko stają się miękkie.
Składniki
600 g mąki pszennej
300 g miodu
2 łyżki kakao
80 g cukru pudru
125 g masła
2 przyprawy do piernika
jajko
2 łyżeczki sody oczyszczonej
Lukier
białko
1 ½ szklanki cukru pudru (szklanka 250 ml)
sok z połowy cytryny
Białko ucieramy za pomocą rózgi kuchennej a następnie małymi porcjami dodajemy cukier i sok z cytryny.
Wykonanie:
Masło stopić na małym ogniu, ale nie doprowadzać do wrzenia, pod koniec dodać miód. Nadal podgrzewać na minimalnym ogniu, ciągle mieszając, aż miód i masło się rozpuszczą. W Żadnym przypadku nie można dopuścić do zagotowania. Gdy się rozpuści zdjąć z ognia do przestygnięcia.
Do miski przesiać mąkę z kakao, sodą oczyszczoną i przyprawą do piernika. Dodać cukier puder i jajko. Przestudzony miód i masło. Wstępnie mieszamy i wykładamy na stolnicę w celu dalszego wyrabiania.
Wyrobione ciasto owijamy w folę i odstawiamy na godzinę. Po leżakowaniu ciasto wałkujemy partiami na grubość 3 mm delikatnie podsypując stolnicę, starając się nie nasypać dużo mąki na wierzchnia stronę ciasta.
Pierniczki wycinamy ulubionymi foremkami i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia (układając trzeba zostawić małe odstępy bo pierniczki rosną).
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 7-10 minut.
Pierniczki lukrujemy według uznania.