Wszyscy już żyją świętami, ale do mnie jeszcze święta nie docierają, bo pogoda jakaś nie świąteczna. Ale trzeba się cieszyć że w końcu mamy WIOSNE. Dlatego trzeba to uczcić małym torcikiem.
Składniki na 16 porcji:
Ciasto:
6 jajek
15 dag cukru
10 dag mąki
6 dag mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
5 dag czekolady w proszku
5 dag obranych, zmielonych migdałów
7 dag masła
Krem:
½ litra mleka
16 dag cukru
1 opakowanie budyniu waniliowego
25 dag miękkiego masła
1 łyżka rumu (ja robiłam bez alkoholu, bo torcik był dla dzieci)
8 plastrów ananasa z puszki
10 dag prażonych migdałów
Wykonanie:
Białka oddzielić od żółtek. Żółtka utrzeć z 1/3 cukru na puszystą masę. Białka ubić na sztywną pianę, dosypując pozostały cukier. Mąkę przesiać z mąką ziemniaczaną, proszkiem do pieczenia i czekoladą, wymieszać ze zmielonymi migdałami.
Utarte żółtka połączyć z pianą z białek, dosypać mąkę wymieszaną z migdałami i czekoladą. Masło (5 dag) roztopić i połączyć z ciastem. Ciasto przełożyć do wysmarowanej resztą masła tortownicy (o średnicy 26 cm) i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec 35-45 minut w temp. 180 stopni.
Budyń ugotować z mlekiem i cukrem według przepisu na opakowaniu. Ostudzić, stale mieszając. Masło utrzeć na pianę, dodając rum (ja dałam olejek zapachowy). Gdy budyń i masło osiągną jednakową temperaturę, do ucieranego masła dodawać stopniowo po jednej łyżce budyń.
Plastry ananasa osączyć i pokroić na kawałki jednakowej wielkości. Spód biszkoptowy przekroić na trzy części. Dolną część posmarować kremem i położyć na nim kawałki ananasa. Ułożone ananasy posmarować kremem, przykryć kolejną częścią i także posmarować kremem. Przykryć ostatnią częścią.
Wierzch i boki tortu posmarować cienko kremem, pozostałym napełnić szprycę. Boki toru posypać prażonymi migdałami. Tort ozdobić według uznania.
Takie torty uwielbiam 🙂 Pięknie wyglądają i do tego super smakują.
Do mnie też jeszcze święta nie docierają nie wyobrażam sobie że one będa już za tydzień.
cudownie wygląda 🙂 z chęcią bym zjadła jeden kawałeczek a może nawet i dwa 😉
Może i na polu wiosny nie ma, ale twoje ciasto, aż kipi wiosennymi kolorami, pycha!;)
ja również świąt nie czuję – ani nie lubię. a ciacho pysznie wygląda:D Ty również pysznościami kusisz:)
Wygląda przesmacznie. I do tego tak kolorowo. 🙂
Ale apetyczny torcik. Sama słodycz:)
wygląda pieknie:) mniam mniam:) aż się ma ochotę go skosztować jak najszybciej:)